Wystąpienie SNSA Małgorzaty Niezgódki - Medek Wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa na Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Trybunału Konstytucyjnego 9 kwietnia 2014 r.
Szanowny Panie Prezesie Trybunału Konstytucyjnego, Szanowni Państwo Sędziowie, Szacowni Goście,
Chciałabym bardzo podziękować za zaproszenie mnie do wzięcia udziału w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, poświęconym podsumowaniu dorobku orzeczniczego i działalności Trybunału w 2013 r. Jest dla zaszczytem wypowiadanie się przed tak szacownym audytorium w imieniu Krajowej Rady Sądownictwa, tym bardziej, że wielokrotnie w ciągu ostatnich ośmiu lat miałam możliwość występowania, z różnym co prawda skutkiem, przed Trybunałem Konstytucyjnym jako pełnomocnik Rady. Przede wszystkim jednak pragnę pogratulować wszystkim sędziom Trybunału Konstytucyjnego, a także gronu ich współpracowników - wybitnych specjalistów w różnych gałęziach prawa, sukcesów orzeczniczych w ubiegłym roku. Podziw budzi ogrom pracy włożony w dogłębną analizę systemu prawnego, która uwidacznia się przy lekturze, stanowiącej stały element pracy sędziego, tak trybunalskich orzeczeń, jak i zdań odrębnych do nich.
Proszę pozwolić mi na kilka refleksji dotyczących orzeczeń odnoszących się do niezależności sądów i niezawisłości sędziów – tej materii, za której przestrzeganie, zgodnie z art. 186 ust. 1 Konstytucji, odpowiada Krajowa Rada Sądownictwa. W minionym roku Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie wydał dwa wyroki w sprawach K 27/12 i K 31/12, w których wnioskodawcą była Krajowa Rada Sądownictwa. Oba te wyroki dotyczą relacji pomiędzy władzami sądowniczą, wykonawczą i ustawodawczą, a także pozycji władzy sądowniczej w ramach struktur państwa, przez co oddziaływają na realizację prawa do sądu. Krajowa Rada Sądownictwa szanuje stanowisko Trybunału Konstytucyjnego. W myśl paremii „Roma locuta, causa finita”, Rada przyjmuje do wiadomości, że silna pozycja organu władzy wykonawczej – Ministra Sprawiedliwości wobec sądów powszechnych, a także ograniczenie niezależności tych sądów od władzy wykonawczej do wąsko rozumianej sfery orzeczniczej mieści się w porządku konstytucyjnym jako jeden z możliwych wariantów organizacji wymiaru sprawiedliwości.
Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy ten wariant najlepiej służy realizacji konstytucyjnego prawa do sądu w demokratycznym państwie prawnym?
Najwyraźniej ta kwestia uwidoczniła się przy dokonaniu 1 stycznia 2013 r. reformy struktury sądów rejonowych przez Ministra Sprawiedliwości, polegającej na likwidacji 79 tych sądów w drodze aktu podustawowego – rozporządzenia, wbrew stanowisku lokalnych społeczności, a także przy negatywnej opinii Krajowej Rady Sądownictwa. Konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 27/12 było uznanie za zgodne z Konstytucją uprawnienia tego Ministra do dokonywania dowolnych zmian organizacyjnych w systemie sądów powszechnych, włącznie z likwidacją w zasadzie nieograniczonej liczby sądów każdego rzędu. Reforma nie przyniosła zakładanych korzyści. Jak wynika z danych statystycznych dotyczących ubiegłego roku czas rozpatrywania spraw w sądach objętych zmianami wydłużył się. Co więcej, sposób przenoszenia sędziów na podstawie aktów sekretarzy lub podsekretarzy stanu, a nie ministra, z likwidowanych jednostek na inne miejsca służbowe wywołał wątpliwości, co do ich umocowania i spowodował wstrzymanie się od orzekania dużej grupy sędziów, które zakończyło dopiero wydanie uchwały w pełnym składzie Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2014 r., BSA -4110-4/13. Ponadto nieograniczona w istocie swoboda Ministra Sprawiedliwości w zakresie tworzenia i znoszenia sądów powszechnych szczebla podstawowego została uznana z inicjatywy Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej przez Parlament za rozwiązanie wadliwe. W efekcie czego już w tym roku dokonano kolejnej zmiany - Prawa o ustroju sądów powszechnych, mocą której wprowadzono obiektywne kryteria, które wiążą swobodę ministra przy dokonywaniu takich zmian. W konsekwencji większość zniesionych sądów od 1 stycznia 2015 r. zostanie przywrócona.
W związku z tym przykładem można zauważyć, że trafny okazał się pogląd zawarty w jednym ze zdań odrębnych do wyroku w sprawie K 31/12, że w związku z licznymi, kontrowersyjnymi i nieskoordynowanymi reformami w wymiarze sprawiedliwości pożądana byłaby przy dokonywaniu oceny zgodności wprowadzających je przepisów z Konstytucją wnikliwa analiza możliwych dalekosiężnych skutków zawartych w nich rozwiązań. W wielu orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego ocena nie ogranicza się do kontroli hierarchicznej zgodności norm dekodowanych z zakwestionowanych przepisów z normami stanowiącymi wzorzec kontroli. Obejmuje także kontekst społeczny, czy gospodarczy i zmierza do znalezienia takiej interpretacji Konstytucji, która będzie odpowiadała nie tylko literze ustawy zasadniczej, ale także najpełniej realizowała wynikające z niej wartości. Niestety odnosi się wrażenie, że w niektórych wyrokach Trybunału Konstytucyjnego dotyczących wymiaru sprawiedliwości takiego szerszego spojrzenia zabrakło.
Proszę wybaczyć, że pozwoliłam sobie przy tak uroczystej okazji, na przedstawienie tych problemów. Ale chciałabym, żeby orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego dotyczące podstaw prawnych funkcjonowania sądownictwa, tak jak w większości innych spraw, które rozpatruje Trybunał, przyczyniało się do poprawy funkcjonowania państwa, do pełnej realizacji wartości konstytucyjnych,
w szczególności w zakresie praw i wolności obywatelskich, w tym również prawa do sądu.
Na zakończenie chciałam życzyć Państwu jak najwięcej satysfakcji z trudnej i niesłychanie odpowiedzialnej pracy, którą dla dobra naszego kraju wykonujecie.